Puk, puk…czy wiosna zawitała już u Twoich drzwi?
Okres przebudzenia z zimowego letargu to czas na krótką refleksję i zmiany. Samo ‘chcę’: chcę schudnąć, chcę nauczyć się niemieckiego, chce podróżować, chcę biegać, chcę przeprowadzić się, chcę w końcu zmienić pracę jest jedynie iskierką zapalną całego procesu metamorfozy. Aby spełnić swoje marzenie należy wyznaczyć je sobie jako cel. Jak wytyczać zatem cele?
Przede wszystkim cel musi mieć pozytywną formę. W związku z tym błędem jest skupianie się na tym czego nie chcemy, jak: nie chcę pić. Dobrze sformułowany cel nie odnosi się do tego czego nie chcemy, ale do tego czego chcemy, przykład: chcę żyć w trzeźwości. Pozostałe kryteria dobrze postawionego celu ukryte są w akronimie S.M.A.R.T. Odkrywając krok po kroku znaczenie przypisane każdej literce dowiadujemy się, iż nasz cel powinien być:
S = SPECYFICZNY, a więc wyjątkowy, konkretny, jednoznaczny;
M = MIERZALNY, czyli po czym poznamy, że udało nam się osiągnąć cel, jak to sprawdzimy?;
A = AMBITNY, stanowiący wyzwanie, niosący określoną wartość, bo inaczej będzie nudny;
R = REALNY, możliwy do osiągnięcia, czyli posiadam (czy też zdobędę) narzędzia i możliwości do jego osiągnięcia;
T = TERMINOWY, dokładnie określający czas w jakim mamy zamiar go osiągnąć. Jak mawiał słynny amerykański psycholog i psychoterapeuta Milton Erickson: „cel bez daty ukończenia pozostaje tylko marzeniem.”
A na koniec warto zadać sobie kluczowe pytanie: Dlaczego osiągnięcie danego celu jest dla mnie takie ważne? I zabrać się za spełnianie własnych marzeń 🙂