Wie können wir ein Kind begleiten, das sich abgelehnt fühlt? Psychologische Unterstützung für Eltern

Jak wspierać dziecko, które czuje się odrzucone?

Zobacz, jak wspierać 3-latka, który poczuł się pominięty przez rówieśnika? Jak wspierać dziecko, które czuje się odrzucone i jak budować jego poczucie wartości krok po kroku. Psychologiczne wskazówki, konkretne przykłady i terapeutyczna bajka na zakończenie.

Historia z treningu: gdy serce trzylatka pęka jak dorosłego

Przyszliśmy jak zwykle – spokojnym krokiem, z butelką wody, na trening piłkarski. Mój trzyipółletni syn z radością wszedł na mały Orlik. Trener dopiero rozstawiał bramki, dzieci biegały, śmiały się i kopały piłki.

Trener poprosił, by dzieci przebiegły kółko wokół boiska. Mój syn ruszył z entuzjazmem, ale w połowie zatrzymał się, gdy zauważył, że jego kolega biegnie z tyłu. Czekał na niego. Chciał pobiec razem.

Ale kolega go minął. Nie zauważył go. Mój syn przebiegł kółko jako ostatni, ze łzami w oczach, spuszczoną głową, i… wycofał się.

Nie chciał już grać. Rzucał kamykami. Wylał wodę ze swojej butelki. Nie chciał wracać do grupy. Miał trzy i pół roku, a serce pękało mu jak dorosłemu.

Dla niego to nie był „kaprys”. To było odrzucenie. I choć trwało dwie sekundy – jego emocje zalały cały świat, bo tak działają po prostu emocje dziecka.

Bezpieczna baza: powrót do mamy

Wrócił do mnie – do mamy. Bo ja jestem jego bezpieczną bazą. Miejscem, gdzie zawsze może wrócić. Gdy jego emocje się rozlały, nie wrócił do drużyny, tylko przyszedł do mnie.

To instynkt dziecka: „Szukam miejsca, gdzie znowu mogę być cały.”

Pierwsze, o co poprosił?

Soczek z Żabki.

Nie dlatego, że był spragniony, ale dlatego, że chciał zredukować trudne emocje przez coś znajomego i przyjemnego. Jak my – sięgamy po czekoladę czy telefon, by złagodzić stres.

A co ja zrobiłam?

Powiedziałam: „Nie ma soczka.”

Bo nie ćwiczył, bo nie spełnił umowy.

Bo takie były zasady.

Ale on nie rozumie dorosłych zasad.

Nie rozumie jeszcze, że „nie ćwiczyłem = nie dostaję nagrody”. Dla niego to było:

„Jest mi źle. I nawet nie mogę dostać czegoś, co by mi pomogło.”

Dlaczego dzieci tak reagują?

Myślenie abstrakcyjne u dzieci rozwija się późno – szczególnie u trzylatków.

Trzylatek nie myśli abstrakcyjnie. Nie interpretuje sytuacji w szerszym kontekście – nie powie sobie: „może kolega się spieszył” albo „to nie chodzi o mnie”. Widzi tylko zachowanie. Kiedy dziecko czuje się odrzucone, jego emocje są realne, intensywne i całkowicie pochłaniające. To nie jest „foch” – to emocje dziecka, które nie ma jeszcze narzędzi, by je zrozumieć i przepracować.

Dla dziecka w tym wieku grupa to cały świat. Odrzucenie przez rówieśnika – zwłaszcza nagłe, bez wyjaśnienia – może być przeżywane jak grom z jasnego nieba. Moment wycofania, smutku i rezygnacji nie bierze się znikąd. Dziecko nie pomyśli „to nic takiego” – pomyśli:

„Zatrzymałem się, chciałem biec razem – a on mnie ominął. Jestem niechciany. Nie należę.”

Psycholog radzi:

Z perspektywy dorosłego może to wyglądać na błahostkę, ale dla trzylatka odrzucenie to realne zagrożenie emocjonalne. Takie sytuacje uruchamiają u dziecka ból i poczucie bycia nieważnym. I to nasza rola jako dorosłych, by pomóc dziecku przejść przez te emocje – zamiast je tłumić czy umniejszać.

Co może zrobić rodzic w takiej chwili?

Stałam obok niego. Próbowałam rozmawiać, zachęcać, wspierać. Ale czułam się bezsilna.

W środku targała mną złość. Nie na niego — tylko na własną niemoc. Na to, że nie potrafię zabrać jego smutku, nie potrafię w tej chwili „naprawić” jego świata. I wtedy – właśnie z tej bezsilności, po pół godzinie wszelkich prób tłumaczenia – powiedziałam:

„Idziemy do domu. Nie ma placu zabaw. Nie ma soczka. Nie ma bajek.”

To była moja reakcja – emocjonalna, szybka, twarda. Bo czasem, gdy nie wiemy, jak pomóc, gdy emocje dziecka stają się zbyt duże, my sami wpadamy w swoje automatyzmy. Wchodzimy w schematy: zamykania, kontroli, granic. Ale to, co najważniejsze, wydarzyło się nie wtedy – tylko później.

Bo po złości, po tej emocjonalnej reakcji – przyszła refleksja.

Nie zawsze potrafimy być idealni. Czasem reagujemy twardo, ostro, schematycznie. I to też jest OK.

Rodzicielstwo nie polega na byciu zawsze łagodnym i wyważonym. Czasem chodzi po prostu o to, by później wrócić. Zobaczyć. Usiąść z tym.

Zobaczyć siebie – że było nam trudno. I zobaczyć dziecko – że ono też czuło.

Najważniejsze nie było to, że poszliśmy do domu. Ani to, że nie było soczka.

Najważniejsze było to, że wieczorem mogliśmy wrócić do tej sytuacji. Przytulić się. Porozmawiać. Powiedzieć:

„Wiesz, wtedy na treningu to było trudne, prawda?”

„Ja też nie wiedziałam, co zrobić. Byłam zła. Ale kocham Cię i jestem.”

Bo czasem najtrudniejsze w rodzicielstwie jest nie tylko unieść emocje dziecka, ale też swoje własne.

Warto wtedy – zamiast oceniać siebie – otoczyć się współczuciem.

Zobaczyć, że też jesteśmy ludźmi. Reagujemy emocjonalnie. Ale to, co mamy – to możliwość powrotu.

Do rozmowy. Do bliskości. Do tego, co naprawdę ważne.

I właśnie to pięknie obrazuje bajka, którą znajdziesz poniżej — historia Leo i jego mamy lwicy.

Bo to nie bajka o idealnym rodzicu. To bajka o tym, że nawet jeśli się pogubimy – możemy wrócić do siebie nawzajem.

No dobrze… ale co z tym „soczkiem”? Dawać czy nie dawać? Karać czy nie? Tłumaczyć czy pozwolić? Przecież to pytanie zadaje sobie każdy z nas.

Jako psycholog odpowiem tak:

Nie chodzi o to, żeby karać – ale żeby towarzyszyć i uczyć.

Można powiedzieć:

„Wiem, że bardzo chcesz soczek. I rozumiem – bo coś mi mówi, że chcesz się trochę poczuć lepiej. Ale dziś go nie będzie. Chcesz się przytulić?”

Albo:

„Wiem, że soczek jest fajny. Ale dzisiaj nie było treningu, więc go nie kupujemy. Za to możemy się teraz razem poprzytulać. Mama jest.”

To asertywność połączona z obecnością. Nie zgadzam się na soczek – ale jestem. Nie odsuwam – tylko towarzyszę. Nie tłumię emocji cukrem – tylko daję przestrzeń, żeby te emocje mogły się pojawić i rozpuścić bez ucieczki w przyjemność.

Dlaczego to takie ważne?

Bo jeśli dziecko zawsze „zajada” lub „zapija” smutek czymś miłym – uczy się, że emocje trzeba zneutralizować, a nie przeżyć.

A tymczasem największym prezentem, jaki możemy mu dać, jest nauka:

„Możesz czuć. Możesz być smutny. A ja nadal jestem z Tobą.”

Nie trzeba natychmiast uszczęśliwiać. Czasem trzeba pobyć w smutku z kimś, kto trzyma Cię za rękę.

Jak wspierać dziecko, które czuje się odrzucone – krok po kroku

1. Zobacz, co się wydarzyło – i nazwij to

Nie umniejszaj. Powiedz:

„Widziałam, że chciałeś biec razem z kolegą. A on pobiegł sam. To mogło być smutne, co?”

2. Daj doświadczenie przynależności

„Nawet jeśli jesteś ostatni – wciąż jesteś częścią drużyny.”

„Nie trzeba być szybkim, żeby być ważnym.”

3. Zmieniaj narrację wokół „bycia ostatnim”

„Czasem ten, kto ostatni, najwięcej widzi po drodze.”

„Ostatni to ten, kto potrafi wrócić – i to jest odwaga.”

4. Uznaj emocje i nie naciskaj

„Widzę, że to trudne. Jestem z Tobą.”

Ucz, że emocje są OK. Nawet trudne.

5. Po wszystkim – wróć. Nie zostawiaj tego w próżni

„Nie wiedziałam, co zrobić. Było mi trudno. Ale bardzo Cię kocham.”

6. Buduj siłę w codzienności

Twórz rytuały:

„Nieważne, czy jestem pierwszy, czy ostatni – jestem częścią drużyny.”

Korzystaj z mocy afirmacji

Rano przed wyjściem możecie mówić:

„Mama mnie widzi. Jestem częścią drużyny. Jestem ważny.”

To wejdzie w ciało. Zostanie na zawsze.

Na zakończenie… mam dla Ciebie coś wyjątkowego

Jeśli dotarłaś lub dotarłeś aż tutaj – dziękuję.

To znaczy, że temat emocji i bliskości z dzieckiem jest dla Ciebie ważny.

Dlatego przygotowałam bajkę terapeutyczną, która mówi językiem dziecka o tym, co przeżywamy.

Bajka: Lwiątko Leo i dzień, w którym biegł samo

Był sobie raz mały Leo – lwiątko z grzywką tak miękką jak chmurka i serduszkiem wielkim jak słońce. Leo bardzo lubił grać w piłkę. Uwielbiał, kiedy wszyscy razem biegali i strzelali gole.

Pewnego dnia Leo pobiegł razem z innymi lwiątkami. Biegł, biegł, biegł… ale w pewnym momencie jego najlepszy kolega Niko pobiegł szybciej. Leo się zatrzymał i czekał. Myślał, że Niko poczeka na niego.

Ale Niko nie poczekał.

Leo został sam. Spojrzał dookoła. Inne lwiątka już grały dalej, a on stał z tyłu, sam jak palec. Coś w jego brzuszku zrobiło się smutne. Coś w jego serduszku zrobiło się ciężkie. I wtedy Leo już nie chciał grać.

Przyszedł do swojej mamy Lwicy. Stanął obok niej i rzucał kamyczki. Mama mówiła:

– Idź graj, Leo. Zobacz, tam jest drużyna!

Ale Leo nie chciał. Nie powiedział dlaczego, bo nawet sam nie wiedział, jak to powiedzieć.

Mama Lwica była zmęczona. Stała długo, była głodna i zła. Też miała ciężko. I w końcu powiedziała:

– Idziemy do domu. Nie ma placu, nie ma soczku, nie ma bajek.

Leo posmutniał jeszcze bardziej. Ale nie płakał – tylko jeszcze bardziej schował swoje uczucia.

Po powrocie do domu mama Lwica zobaczyła jego oczka. Takie smutne. I wtedy usiadła obok niego, przytuliła go mocno i powiedziała:

– Leo… ja dzisiaj też się zgubiłam. Byłam zła, bo nie wiedziałam, jak Ci pomóc. Ale kocham Cię zawsze. I jestem tu. Widziałam, że zostałeś sam. To było trudne, prawda?

Leo kiwnął głową.

– Wiesz co? – powiedziała mama – Jutro też będzie dzień. Możemy wtedy spróbować znowu. Ale dziś już nie trzeba być dzielnym. Dziś możemy się po prostu przytulić.

I tak właśnie zrobili. Lwiątko Leo wtuliło się w mamę i zasnęło spokojnie, czując, że jego serduszko znów jest całe. Bo nawet jak jest smutno… to mama jest. I miłość jest. I to wystarczy.

Koniec.

Jak wspierać dziecko, które czuje się odrzucone? Psychologiczne wsparcie dla rodziców. Ilustracja przedstawia lwicę, która przytula swoje lwiątko na tle malowniczej zachodu słońca, symbolizując bliskość i miłość między matką a dzieckiem.
Nawet kiedy dziecko czuje się odrzucone, bezpieczna baza – mama – jest zawsze blisko.

Autor: Roxana

Lassen Sie Dinge heute geschehen ✨🚀

P.S. Chcesz zgłębić temat jeszcze bardziej?

Jeśli temat wsparcia emocjonalnego dzieci, bezpiecznej bazy oraz odrzucenia przez rówieśników poruszył Cię głębiej — zapraszam Cię do sięgnięcia po wartościowe, naukowe źródła. Poniżej znajdziesz wybrane artykuły, które omawiają te zagadnienia z perspektywy psychologii rozwojowej i teorii przywiązania:

Secure base and mental health in children: a narrative review/ O roli „bezpiecznej bazy” w zdrowiu psychicznym dziecka (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC11467232)

Attachment-Based Parenting Interventions and Evidence of Impact on Young Children/ Jak interwencje oparte na teorii przywiązania wspierają rozwój dziecka (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9622506)

Infant-parent attachment: Definition, types, antecedents, measurement and outcome/ Podstawy teorii przywiązania i jej znaczenie w rozwoju emocjonalnym (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2724160)

The Significance of Attachment Security for Children’s Social Competence with Peers/ Metaanaliza pokazująca związek między bezpieczeństwem emocjonalnym a kompetencjami społecznymi (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4021853)

Emotional Self-Regulation, Peer Rejection, and Antisocial Behavior/ Jak regulacja emocji i odrzucenie przez rówieśników wpływają na zachowanie dzieci (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4021853)

Uwaga!!! Te tematy mogą Cię jeszcze zainteresować!

Cierpliwość rodzicielska – lekcja, której wielu z nas nie dostało https://makethingshappentoday.com/2025/03/10/cierpliwosc-rodzicielska-lekcja-ktorej-wielu-z-nas-nie-dostalo/

Rozwijanie pasji u dzieci – jak rodzic może wspierać dziecko?https://makethingshappentoday.com/2025/01/19/rozwijanie-pasji-u-dzieci-jak-rodzic-moze-stac-sie-przewodnikiem-i-inspiracja/

Kommentar verfassen